Przejdź do głównej zawartości
Dzisiaj rano jadę na zakupy.W kolejce stoi mój wróg.Biorę telefon I stawiam go gdzieś w ukryciu.Po 5 Min stania w kolejce wsypuję się na mojego wroga biały proszek.Po czym krzyczę:
-HAHAHAH LAMUS !
On w tedy na to:
-nie żyjesz !
Złapał mnie za ucho I zaczął ciągnąć po czym przybyła ochrona.wyrzuciła go ze sklepu.Ja płacę za moje składniki na BARSZCZ I idę do domu.W mieszkaniu wszystko jest ok.Po zrobieniu BARSZCZU idę do toalety.gdy wychodzę widzę mojego wroga który na moich oczach.... pluje mi do BARSZCZU! Gdy się skapnoł że go widzę uciekł.A miałbym taki dobry obiadek :/

Komentarze

  1. Ubiorę to inaczej...
    Postanowiłem mojej ukochanej Cioci Jurgicie, zrobić jej ulubioną potrawę Czerwony Barszcz!
    Zmierzając do mojej ulubionej Biedronki, w drodze spotkałem mojego najbardziej znienawidzonego Wroga. Wrrr...
    Postanowiłem zrobić mu psikusa. A co!
    Po zrobieniu zakupów, czekałem w ukryciu, aż ON skończy swoje i ustawi się w odpowiedniej kolejce... Przyczaiłem się w ukryciu, na dziale chemicznym.
    Mam cie! trzecia kasa... haha.
    Ustawiłem telefon na nagrywanie, miedzy snikersami, a musem jabłkowym i czekałem na odpowiedni moment... Taki ze mnie Ninja :D
    Jak już wiedziałem, że Gość nie ogarnia, wysypałem na niego proszek z zupki instant i wykrzyknąłem: -HAHAHAH LAMUS !
    On w tedy na to:
    -nie żyjesz !
    Złapał mnie za ucho I zaczął ciągnąć po czym przybyła ochrona i wyrzuciła go ze sklepu.
    Ja płacę za moje składniki na BARSZCZ I idę do domu.
    W mieszkaniu wszystko jest ok.Po zrobieniu BARSZCZU idę do toalety.gdy wychodzę widzę mojego wroga który na moich oczach.... pluje mi do BARSZCZU!
    Gdy się skapnął że go widzę uciekł.
    A miałbym taki dobry obiadek, dla cioci :/

    Kocham cię mój Ty cudowny siostrzeńcu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak ci się tylko wydaje! Zapytaj Mamy... Od dziecka, barszcz... i to jeszcze czerwony! był moja ulubiona potrawą. A moja historyjka jest fajniejsza :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz